Z PUNKTU WIDZENIA MAJKI:
Odrazu wskoczyłam na łóżko . Chciałam wgl nie myśleć o scence jaką odwaliłam w tym klubie - siara , chce o tym jak najszybciej zapomnieć .
myślałam tak , aż zasnęłam.
niestety - po 20 minutach zadzwonił ktoś do drzwi . Nikogo nie było w domu (Dżesika pojechała do koleżanki) więc musiałam pójść otworzyć. Przed drzwiami stała jakaś kobieta . Przepełniona radością powiedziała " Dzień dobry słonko. właśnie się tutaj wprowadziłam. będę waszą nową sąsiadką , umówiłam się z twoją mamą na kawę , nie wiem czy ci mówiła...."
pomyślałam sobie - No nie , oczywiście nic mi nie powiedziała bo po co? ostatnio ma mnie w dupie. wgl nie zauważa że wychodze z domu. a jak przychodze , mówi ze mam gdzieś wyjść i odpocząć - bo nigdzie nie wychodzę . ma to swoje plusy i minusy . z rozmyślań wyrwała mnie ta kobiera " haloo , wszystko w porządku skarbie? "
" Aaa, tak tak - niech pani wejdzie . mama powinna za chwile przyjsć . O to ona - właśnie wjeżdża na podwórko . to ja pójdę do siebie . do widzenia"
kobieta odpowiedziała " poczekaj chwilke , mam jeszcze do ciebie małą prośbę - mój SYNEK zaraz tu powinien przyjść , mogłabyś wziąść go pod opiekę tylko na jakieś pół godziny. dopiero się wprowadziliśmy , i czuje sie wiesz.. taki samotny"
- " dobrze. to jak przyjdzie to niech mnie pani zawoła:"
poszłam do pokoju . w tym momencie zadzwonił , telefon to była Claudia.
- hej Clau - powiedziałam.
- no siemka Maja - odpowiedziała - idziesz ze mną i Patrykiem na zakupy , tak za godzinę?
- kurde , no chyba nie moge boo.... aaa - czekaj, czekaj za godzinę będe wolna już .
- za godzine , a teraz co takiego robisz?
- sąsiadka przyszła i mam się opiekować jakims jej synkiem . przyszło mi pilnować bachora.
- uuu. współczuje. no to za godzinę przyjdziemy po ciebie. pa
- no . pa
ledwo się zdążyłam rozłączyc , i dzwonek zadzwonił .kurde - teraz moim zadaniem przez najbliższą godzinę będzie niańczenie jakiegoś bachora.
zamyśliłam się i nie patrzyłam na stopnie. biegłam po tych schodach szybko . słyszałam że mama już rozmawiała z tym chłopcem.
oczywiście coś się musiało zdarzyć - potknęłam się i zleciałam z połowy schodów, prosto pod nogi tego dzieciaka. mama pokręciła tylko głową i poszła do kuchni . szybko wstałam i spojżałam przed siebie .
- NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEE . ! to tylko sen , raczej koszmar . zaraz się obudzę i będzie dobrze. Tylko spokojnie Majka - mówiłam sama do siebie.
Przede mną stał HARRY Styles.
znowu on ?
- a ty czego tu chcesz ? ty jesteś tym SYNKIEM ? to miałbyć mały chłopiec .. a nie TY !
Styles stał z ustami zaciśniętymi (powstrzymywał śmiech) i tylko głupio sie podśmiechiwał.
- z czego się cieszysz - powiedziałam .
- zauważyłaś że zawsze kiedy sie spotykamy odwalasz coś śmiesznego ?
- że co ? ogarnij sie . to wszystko przez ciebie.
- wyszczerzył sie i powiedział : " no wiem , już tak działam na dziewczyny"
- pf. Co za skromność . pozazdrościć tylko .
- no więc ? idziemy do cb do pokoju ? musisz się mną opiekować . przez godzinę . xd
- prosze cie , zamknij sie i chodź . miejmy to za sobą .
Weszliśmy do pokoju . Ten lokowaty zaczął sie rozglądać po pokoju . Po jakieś poół godzinie odnaleźliśmy wspólny język . - aż sama sie dziwiłam.
rozmawialiśmy o śpiewaniu , opowiadałam mu że tez lubie śpiewac ,a on opowiadał mi jak to się zaczęło , ze poszedł do X factor itd.
po chwili nastała cisza.
- lubisz mnie chociaż troche ? - zapytał z miną / kota ze shreka /
- nie . - odpowiedziałam szybko.
- no ale czemu ?
- bo jesteś głupi i myslisz że jestes sławny - to ci wszystko wolno .
- wcale tak nie myśle. ale wiesz co ? I TAK WIEM że ci się podobam (znowu zaczął się szczerzyć)
- chciałbyś. dobra koniec tematu . ja idę do łazienki , muszę się przebrać , bo wychodzę z przyjaciółmi zaraz . wiec siedź tu albo idź na dół. nie wiem , rób co chcesz.
- spoko. zejde na dół .
Poszłam do łazienki . Rozczesałam włosy , zrobiłam makijaż , wzięłam szybki prysznic - i zorientowałam sie że zapomniałam zabrać bluzki z łóżka.
owinęłam się ręcznikiem i bez zastanowienia wyszłam z łazienki do pokoju . Tylko że kiepski moment wybrałam bo Styles akurat przyszedł i stał jak wryty - stał jak słup i się bezczelnie gapił , jakby nigdy nie widział dziewczyny w ręczniku , (mimo to poczerwieniałam ..)
- miałeś być na dole?
- sory noo ... (on też spalił małego buraczka)
Wzięłam bluzkę , która leżała na łóżku i założyłam ją . Miałam na sobie to : http://allani.pl/zestaw/465487 . Położyłam się na łóżku i czekałam aż przyjdzie Claudia z
Patrykiem.
Z PUNKTU WIDZENIA HARREGO :
Mama coś wspomniała , że tu obok gdzie sie wprowadziliśmy - mieszka jakaś dziewczyna . no wiec zgodziłem się ją poznać - ale nie spodziewałem się że znowu spotkam JĄ . Przyznam że podobało mi sie to .. jak na siebie wpadaliśmy to zawsze odwalała coś śmiesznego . Gdy spadła z tych schodów, ledwo powstrzymałem śmiech . Była urocza. To trzeba przyznać . Troche pogadalismy , a potem gdy zobaczyłem ją w samym ręczniku .. spaliłem buraka !
To jest do mnie aż NIEPODOBNE . wyglądała naprawde sexowniee. taka zgrabna . i słodkaa blondynka . tylko inna niż te wszytskie blondynki . ale mniejsza o to .
postanowiłem jeszcze pójść się z nią pożegnać bo powiedziała ze zaraz wychodzi z przyjaciółmi .. więc poszedłem do jej pokoju .
H: Heej , zaraz wychodzisz -więc pomyślałem że mogłabyś się wkońcu przedstawić? tyle razy na siebie wpadamy , a ja zawsze zapominam zapytać
M: hahah , tak - jestes zbyt zajęty sobą . tak jak mówiłam , egoista.
H: już przestań . więc powiesz mi jak masz na imie? no wkońcu jestem twoim sąsiadem.. i wiesz..
M: okej skończ ! - te swoje bajery wciskaj koomuś innemu . Mam na imię Maja.
H: ładne imie , ładne (uśmiech wyszedł na twarzy)
Z PUNKTU WIDZENIA MAJKI:
W trakcie przedstawiana mu się zadzwonił dzwonek do drzwi. poszłam otworzyć , a za mną zszedł Harry .Nie wiem co mnie naszło - ale chciałam wzbudzić w nim zazdrość więc odrazu jak otworzyłam drzwi rzuciłam się w ramiona Patrykowi i dałam mu buziaka . do Claudi oczywiście też podeszłam i też dałam jej buziaka.
Harry tylko stał i udawał że go to nie interesuje .. wkońcu Harry podeszedł do nich i się przywitał , przedstawił.
- ej Maja , a Dżesiki nie ma? bo cos tu cicho . - powiedziała Claudia.
- haha , nie ma jej , wyszła z 2 godziny temu .
- twoja siostra jest aż taka okropna ? - zapytał Harry.
- nie . tylko jakby cie zobaczyła to najpierw zginąłbyś ty (zadusiła by cie na śmierć) a potem zabiłaby nas (swoimi krzykami i swoim.. śpiewem)
< wychuchnęliśmy śmiechem >
- dobra idziemy. Narazie Harry , - odezwałam się
- no pa.
- do nie zobaczenia - powiedziałam nieco ciszej , ale niestety usłyszał.
- dobra jest. policzymy się , gdy się znowu spotkamy .. czyli niedługo ..
tylko się uśmiechnęłam i szłam z Patrykiem i Claudią w stronę centrum handlowego .. kupiłam tylko ten zestaw : http://allani.pl/zestaw/466591 , nie miałam ochoty dłużej chodzić po sklepach wiec pożegnałam się z przyjaciółmi i odeszłam . Chciałam szybko ominąć dom Harrego - ale nie zauważyłam samochodu jadącego z prawej strony.
Było już za późno , wpadłam na jadące auto , przewróciłam się uderzając głową o krawężnik ... NASTAŁA CIEMNOŚĆ ...
Mój kolejny rozdział . < 3
Nie wiem czy się podoba , czy nie ?
KTO CZYTA = ZOSTAWIA KOMENTARZ .
LOOVEE . <3
Siemkaaa ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle super, czekam na NN:P
http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
Właśnie zaczynam czytać twojego bloga i jest świetny. Nie mogę się doczekać następnego ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://storyy-of-my-life.blogspot.com/
Aaaa!! Wreszcie jest! I want moremoremore... ;)
OdpowiedzUsuńdajesz więcej Doma ;3
OdpowiedzUsuńPojawiła się nowa notka na http://shes-on-your-mind.blogspot.com/. Zapraszam ^^ :)
OdpowiedzUsuń